Dzisiaj znowu słówko o nietypowym smartfonie. Mowa o Robinie firmy Nexbit. Dlaczego jest
wyjątkowy? Z dwóch powodów. Po pierwsze finansowany jest na kickstarterze, a po drugie korzystanie z niego będzie opierało się na chmurze danych (cloud computing'u).
Ale od początku.
Dawno dawno temu spotkało się trzech gości: Tom Moss, Mike Chan i Scott Croyle, którzy mieszali palce w produkcji telefonów pod skrzydłami takich gigantów jak Google czy HTC.
Zresztą przeczytajcie co sami o sobie mówią w jednym zdaniu:
Nextbit is a small band of rebels who
want to free people from the limits
of today’s mobile technology.
Jak to się stało, że sami zaczęli tworzyć Robina?
Proste pytanie - prosta odpowiedź: mieli dość czekania na to, że ktoś inny zrobi taki telefon.
Taki czyli jaki?
Pozwólcie, że wytłumaczę to tradycyjnie. Najpierw opowiem o idei, a na końcu zarzucę technikaliami. Robin poza swoją wbudowaną pamięcią będzie miał zapewnione 100 GB przestrzeni dyskowej w chmurze. Ktoś powie "No i co z tego? Przecież są aplikacje które też pozwalają na przesyłanie plików pff" No właśnie, ta przestrzeń będzie inaczej wykorzystywana, ponieważ oprogramowanie cloud computingowe jest zintegrowane z systemem operacyjnym, którym oczywiście jest Android. Specyfikacja sprzętowa została tak dobrana, aby synchronizacja plików przebiegała w sposób nieodczuwalny dla użytkownika (działanie synchronizacji będzie sygnalizowane czterema diodami z tyłu).
Jest jeszcze drugi powód dla którego ten telefon powstał. Nowy rodzaj wykorzystania chmurki. Będzie on nie tylko wysyłał na wirtualny dysk zdjęcia, filmy itp. ale nawet aplikacje, wtedy ich ikony zrobią się szare. W przypadku gdy będziemy chcieli jej użyć ściągnie się 4x szybciej niż gdybyśmy ją usunęli, a potem chcieli znowu zainstalować z poziomu Google Play. Oczywiście będzie można kontrolować to co będzie wysłane na dysk. Najpewniej będzie się to działo gdy np będziemy chcieli pobrać kolejną appkę, a nie do końca będziemy mieli na nią miejsce w telefonie.
No dobra, a co się stanie gdy nie będę miał internetu, a zachciałoby mi się przesłać kolekcję moich ulubionych piosenek w formacie flac na Robina, a nie będę miał na to miejsca? Nie ma problemu, wyrzuci aplikacje bo będzie wiedział, które back-up'y leżą na wirtualnym dysku, nawet jeśli w danej chwili nie będzie podłączony do internetu.
Bardzo podoba mi się w tym urządzonku to, że ma nietypowy design. Co prawda ma formę prostopadłościanu, ale nie wygląda jak cegłówka. Dostępny będzie w dwóch wariantach kolorystycznych Mint oraz Midnight, które wyglądają jakby były zrobione dla różnych płci, ale może to złudzenie. W każdym razie wybierałbym Midnight ;) Te dwa dołki na górze i na dole ekranu to głośniki stereo. Swoją drogą tyle lat telefonów, a niektórzy giganci nadal robią głośniki z tyłu no po prostu żałość.
Czas na to co tygrysy lubią najbardziej. Bebechy!
Jak już wiecie na pokładzie będzie Android z Nexbitową nakładką. Zapewniona jest aktualizacja do najnowszych wersji co jest mega fajną opcją, więc prawdopodbnie jeśli doczekasz momentu, w którym potrzymasz go w rękach będzie miał już wersję Marshmallow. Robin będzie rozprowadzany bez żadnego bloatware czyli syfu, preinstalowanego przez operatorów z którego nikt nie korzysta.
Aparat z tyłu dysponuje 13 MP i możliwość zapisywania zdjęć w formacie RAW (kompresja bezstratna) kto bogatemu w przestrzeń zabroni? Aparacik do selfie też jest i ma 8 MP.a
To teraz punktujemy wszystko:
- Procesor: Snapdragon 808
- Pamięć: 3GB RAM / 32 GB w urządzeniu / 100 GB online
- Ektran: 5.2” IPS LCD 1080p, Gorilla Glass 4
- Tylni aparat: 13MP z najnowocześniejszym autofokusem "phase detection" , dwu tonalny flesz
- Przedni aparat: 5MP
- Bateria: 2680 mAh (ma starczyć na cały dzień)
- Podwójne przednie głośniki stereo
- Czytnik linii papilarnych
- NFC
- Quick charging czyli szybkie ładowanie
- Bluetooth 4.0 LE
- WiFi A/B/G/N/AC
- GSM 850/900/1800/1900
- WCDMA 850/900/1800/1900/2100
- LTE Bands 1/2/3/4/5/7/8/12/17/20/28
- Wymiary: 149mm x 72mm x 7mm
- Waga: ok. 150g
- GPS
- USB typu C (nie ważne, którą stroną włożysz wtyczkę i tak będzie pasować!)
Podsumowując Robin będzie każdemu dobrym pomocnikiem w codziennym życiu. Ma szansę otworzyć też oczy dużym deweloperom, na to, że popełniają ciągle te same bezsensowne błędy w budowaniu smartfonów. Czy w przyszłości wszystkie telefony będą oparte o chmurę? Sceptycy mówią, że nigdy w życiu, ale tak naprawdę czas pokaże. Na pewno są ludzie, którzy znają odpowiedź na to pytanie, ale będą stali z boku i śmiali się z domysłów.
want to free people from the limits
of today’s mobile technology.
Czas na to co tygrysy lubią najbardziej. Bebechy!
0 komentarze :
Prześlij komentarz